Forum

[Szukaj na forum]

Klubowe
Index >> Ogólne >> Kto jeszcze śmiga całorocznie oldfordem?
[odpowiedz]
[1] 2 3 4 > >>
Kto jeszcze śmiga całorocznie oldfordem?
AutorWiadomość
maroo04.10.2012 19:02

Skąd: Kraków
Od: 2005-01-17
Postów: 110
Z racji że w tym roku znowu zaczynam śmigać na co dzień Tauniakiem to chciałbym wiedzieć kto z was jeszcze śmiga całorocznie oldfordem?Zapraszam do dyskusji kto,co,jak ,dlaczego?:)Pozdrawiam.
Heniu04.10.2012 19:07

Skąd: Kraków
Od: 2008-03-19
Postów: 531
maroo?? co tym razem? 4d cupe?:P beddie chyba śmiga deerhunterem
Drof04.10.2012 19:18

Skąd: Pomorskie
Od: 2011-02-27
Postów: 12
Od 21 lat śmigam całorocznie wciąż tym samym Taunusem i sobie chwalę,bo nigdy mnie nie zawiódł.
Pietia04.10.2012 20:24

Skąd: Jawor
Od: 2007-03-04
Postów: 410
no ja się przyznam, że tylko od marca do wczesnego listopada jak jest jeszcze w miarę sucho :(
przez zimę daję schronienie pająkom w tauniaku
amator04.10.2012 21:44
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
No ja przez ładnych parę lat śmigałem tuniakiem TCIII całorocznie. Potem zrobiłem sobie na zimę zielonego dziobaka ... zabezpieczenie antykorozyjne, nadkola itp. Ale przejeździłem nim tylko jedną zimę. Z mojego doświadczenia wynika, że Fordziki mocno podupadają przez ten czas. Sól trafia w każdy zakamarek od dachu po progi i naprawdę niezwykle trudno się jej potem pozbyć. Stare autko dostaje bardziej w kość niż przez pozostałe miesiące.

Teraz dziobakami jeźdżę na codzień od marca do listopada. A na trzy miesiące przesiadam się do Sierki. Rezultat jest taki, że Taunusy są cały czas w bardzo fajnej kondycji, a Sierka świetnie radzi sobie zimą i daje wiele radości z jazdy.

Chociaż nie ukrywam, że czasem korci mnie znowu zakup jakiegoś brzydala starucha na zimę ;)
maroo04.10.2012 22:45

Skąd: Kraków
Od: 2005-01-17
Postów: 110
No ja właśnie zakupiłem sobie "brzydalka" tc3 4d z 2.0v6 i mam zamiar go używać do momentu polakierowania"Ramy dade 2" i wtedy robię przekładkę gratów.
Mishq04.10.2012 23:16

Skąd: Brzozów
Od: 2006-11-26
Postów: 454
ja chowam taunusa na zime u dziadka w stodole bo mi szkoda podłogi a jest ona w stanie oryginalnym żadnej łatki tam nie ma
Raul05.10.2012 02:59

Skąd: Wrocław, ale sercem Warszawa
Od: 2012-07-04
WWW
Postów: 21
Ja śmigam swoim czarnym klunkrem, chociaż słowo "śmigam" jest nieco na wyrost. Generalnie mało jeżdżę samochodem (większosć czasu motocyklem - również zimą), więc siłą rzeczy rzadko jeżdżę granatnikiem. Aczkolwiek w zimę chyba trochę częściej niż latem.
Kuki.vel.KrZaK05.10.2012 08:43

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
ja cały czas śmigałem zimą od kąd kupiłem pierwszego taunusa , ale od zeszłego roku jak sprzedałem dziobaka zimą jeżdże plastikiem. Ma dusza cierpi... i płacze i to jeszcze przedni napęd aaaa-straszne. Ale faktem jest, że zimą strasznie podupadają te stare graty.
pitcarn05.10.2012 19:16

Skąd: Wrocław
Od: 2011-10-01
Postów: 109
ja po kupnie tauna obiecałem sobie ,że zimą nie będę jeździł ,ale nie dałem rady się powstrzymać ,chociaż Amator mnie ostrzegał przed skutkami jazdy po soli :) Niestety Taunus trochę przez tę cholerną sól trochę podupadł na zdrowiu (blacha bez porządnego zabezpieczenia antykorozyjnego ,brak nadkoli),więc tej zimy nie chcę go dobijać i postaram się przez zimę korzystać z komunikacji miejskiej ;) Po za tym ,nie mam założonego lpg więc całoroczna eksploatacja była by niezbyt ekonomiczna ,chociaż pewnie bardzo przyjemna :D
walker06.10.2012 10:09

Skąd: Koło Wrocławia
Od: 2010-05-23
Postów: 112
Witam , jestem tez zdania amatora i nie jezdze zimą warunki w polsce dla takich staruszków sa tróddne a 100% zabezpieczenia na sól niema po drugie łatwiej o wypadek ktoś może prędzej w nasze cacko stuknać. No pewnie mnie tęz wtedy pociaga aby mojego taunusa wyciągnac ale z drugiej strony po długiej zimie nie jezdżąc ,tym bardziej się na moją pierwszą wycieczkę fordę cieszę ...
pozdr.
Marcin8806.10.2012 12:48

Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Od: 2010-07-13
Postów: 141
Mój strucel, z racji że dojeżdżam do pracy, jeździ i latem i zimą. Na Tylko kapcie zmienić i w drogę. Z jednej strony szkoda, ale z drugiej... i tak już łatany oraz szpachlowany. Cukierkiem już nie będzie
Marcin8806.10.2012 12:49

Skąd: Grodzisk Mazowiecki
Od: 2010-07-13
Postów: 141
Tego "Na" miało nie być :)
fordofil07.10.2012 12:41

Skąd: Brwinów
Od: 2008-07-06
Postów: 126
cukrem dziobakiem bym w śnieg się nie pchał... ale jazda zimą pozytywnie odbija się na umiejętnosciach jazdy.
AGASSI07.10.2012 21:30

Skąd: Toruń
Od: 2012-03-18
Postów: 55
A ja właśnie w tym tygodniu założyłem swojemu buty na zime( troche wcześniej moze ale letnie af trzeba troche ogarnąć)
szafa08.10.2012 23:40

Skąd: Andrychów/Pisarzowice
Od: 2008-04-29
Postów: 886
A tam... zima nie daje nic dobrego dla forda... a umiejętności to można nabywać kupująć 125p, bwm i inne zwłoki... Ja sobie dziś kupiłem Wartka Kombi co by mi fordy w zimę nie niszczały bardziej niż boja przykazała
Kuki.vel.KrZaK09.10.2012 08:51

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
oo nieee... wartek kombi :D
amator09.10.2012 17:49
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3554
Warczyburg? Pomysł świetny! Kiedyś, dawno temu ... takim czerwonym kombiakiem jeżdziliśmy z przyczepką w trasy koncertowe ;)
szafa10.10.2012 09:44

Skąd: Andrychów/Pisarzowice
Od: 2008-04-29
Postów: 886
Wartek jest super:) udało mi sie go nawet uruchomić:) Włąśnie siedzi u mechanika na reglacji gazu, zapłonu i wszystkiego co trzeba... Ma kilka wad i rzeczy wymagających roboty... ale dobrze rokująca z niego baza jest:) jak mnie przez zimę nie zawiedzie, to może zostanie na dłużej:)
voyo10.10.2012 23:18

Skąd: Kraków/Cork
Od: 2010-07-01
Postów: 4
Jeździłem kiedyś swoim dziobakiem na co dzień. W zimie też.
Nie skończyło się to dobrze :(.

[odpowiedz]
[1] 2 3 4 > >>