Klubowe |
Index >> Ogólne >> "FORD"- a trwałość |
[odpowiedz] |
|
"FORD"- a trwałość |
Autor | Wiadomość |
świrus | 08.06.2005 13:11 |
Skąd: Żelechów, Tullamore Od: 2005-04-22 Postów: 340 | Siema.Ostatnio spotkałem pewnego niemca, który oglądał mój samochód ( spodobał mu się i ma mi przywieźć kilka gratów za friko. :lol: ) ale ja nie o tym. Dla niego tauni to jeden z najładniejszych samochodów jakie wyprodukowano, (ma sentyment widać) Miał kiedyś takiego, przejechał nim ponad pół miliona kilometrów bez remontu,570tys.km.( póżniej miał grandzię - 850 000km bez awarii!!!) tylko trzeba pamiętać o bieżących wymianach( olej, filtry itp.) i jeszcze jedna rzecz te silniki trzeba przeciągać na biegach, one to lubią -mówił.[ Ja też :twisted: mój już się przyzwyczaił.- pomyślałem ] A co wy myślicie o trwałości silników forda??? czy w polskich warunkach, na polskim paliwie wytrzymał by tyle??? :wink: POZDRO :D |
Michal | 08.06.2005 14:30 |
Skąd: Gdańsk Od: 2003-10-29 Postów: 439 | V - tak, R - nie sadze, 500k km dla jakiekolowiek rzedowego silnika to bardzo duzo. |
lukruś | 08.06.2005 15:00 |
| na pewno 1.6 pinto i 2.0 v na gazie sa bardzo żywotnymi silnikami pod warunkiem przestrzegania terminów wymiany oleju itp .czynności oraz oczywiście bez lpg a te podane 570 wydaje mi sie możliwe |
maroo | 08.06.2005 17:02 |
Skąd: Kraków Od: 2005-01-17 Postów: 110 | Jesli chodzi o trwałość Taunusa to ja jestem zadowolony.Od remontu zrobiłem nim 40tys. km i generalnie nigdy mnie nie zawiódł.Ostatnio 3 czerwca pojechalem do Dęblina na przysiege do kumpla w 5 osób i 500kilometrów machnąl w obie strony.Gdzie niejednokrotnie jechalem z predkoscią ok 170 km/h(licznik mi pokazywał 190)bo dyfer mam od 1.6 wiec klamie jak cholera.Pozatym prawda jest taka jak sie zrobi solidnie remont nie oszczedzając na częsciach to Taunus przejezdzi niejedno współczesne auto.A przynajmniej dostarczy wielu wspaniałych wrażeń nieosiagalnych dla współczesnych samochodów.Pozdro :D :D :D :D |
świrus | 10.06.2005 12:31 |
Skąd: Żelechów, Tullamore Od: 2005-04-22 Postów: 340 | Ale największy wpływ ma chyba olej i sposób jazdy, co? :lol: |
gleacken | 10.06.2005 13:31 |
Skąd: lublin Od: 2004-05-14 Postów: 1297 | napewno silnik wiecej przejedzie jesli bedzie sie o niego odpowiednio dbalo czyli wymiana oleju i to nie lanie najtanszego za 30zl 5litrow, spokojna jazda a nie katowanie... bo rownie dobrz mozna rozwalic silnik przejezdzajac 10tys km i 100tys km |
amator | 10.06.2005 17:26 |
Administrator
| stare fordki sa chyba dosc trawle ... njlepszy dowod, ze nasze jeszcze jezdza. Nie sadze zeby wspolczesne auta dozyly w dobrej kondycji 25-30 lat. Mysle, ze to przede wszystkim kwestia prostoty i topornosci konstrukcji z tamtych lat. Nie ma wodotryskow, to sie nie sypia. A czesci poprostu sie zuzywaja i juz nasza w tym glowa zeby wymienic na czas, nie drutowac, nie dobierac z innych marek ... itd. a z moturem jak i z reszta ... nie katowac ... nie dusic na zimno, oleum dolewac, benzynke lepsza itd .... to sie bedzie krecil zeby tylko te blachy byly w ocynku :cry: *** no i pozostaje tylko pytanie jak bardzo zuzyty egzemlarz trafil w nasze rece :? |
Burza | 11.06.2005 14:20 |
Od: 2004-04-03 Postów: 178 | [b:ef5735b3e9]Si Si amigos najgorsza blacha,pieprzona sól w zime,wilgoś z tą solą przedostaje sie do każdego zakamarka,cichy zabójca a mechanike można zawsze zrobić,elektronika jest do dupy po jakims czasie pewne elementy traca swoja pojemnosc prądową i się zaczyna sypać,nie wspominajac o czujnikach potrzebnych sterownikowi do funkcjonowania,sonda lambda,przeplywomierze,silniczki krokowe,potencjometry na przepustnicach i inne pierdoly jakosc i trwalosc tych elementow jest porazajaca ciekawe dlaczego...chyba kazdy wie...[/b:ef5735b3e9] |
[odpowiedz] |
|