Klubowe |
Index >> Ogólne >> Granada MKI - pytania |
[odpowiedz] |
|
Granada MKI - pytania |
Autor | Wiadomość |
langi | 23.09.2005 18:30 |
Skąd: Łódź Od: 2003-10-28 Postów: 317 | Witam Znalazłem sobie Granie MKI, blacha bez rewelacji ale trzyma się, 100% kompletna, oryginał, wydaje się nie szczepiona, jeszcze na niemieckich blachach. Generalnie do renowacji. Tyle tylko że właściciel nie chciał się zgodzić na odpalenie silnika (2.3 V6), powiada że długo stał i się zablokował. To możliwe ? coś jeszcze będzie z takiego silnika ? Poza tym strasznie śmierdzi w środku, niby tapicerka nie zniszczona ale czuć wilgoć, stęchlizna taką, to samo w bagażniku, jakby ktoś jej zrobił kąpiel wewnątrz, szyber nie występuje więc nie wie skąd ta wilgoć. I ostanie pytanie takie orientacyjne, czy 2500 + opłaty za rejestracje w Polsce to rozsądna cena za takie auto do renowacji z zagadkowym silnikiem ? |
Ramboost | 23.09.2005 19:46 |
| Dużo. Silnik i owszem, mogły sie zablokować tłoki od długiego stania; rdza, śniedź... Jest to do zrobienia, ale chyba dużym nakładem sił i środków, niech granadziarz podpowie. |
amator | 23.09.2005 19:46 |
Administrator
| sie zwykle wychylam ... to sie wychyle :lol: Bo mowia czasem ze "blacha sie poci" ... to wtedy gdy jest trawiona przez rdze i ni jak nie mozna wysuszuc miejsca w ktorym "sie poci" ... dalej gnije itp ... A co do odpalania motoru .... no to lepiej ponoc po dlugim staniu .. przelac go zanim sie odpali ... tak mowia :wink: |
Ziela | 25.09.2005 09:11 |
| co do zastania motoru. To wlasnie to przerabiam. Tez mialem ten przypadek ze 2.3 po zimowym nocowaniu w garazu, w oczekiwaniu na wstawienie do tauniego, przestal sie krecic na wale. Wlasnie obecnie rozebralem go, dla ograniczenia kosztow od dolu. Okazalo sie ze zlapal na 1 i 4 garze na cylindrach. Ruszenie "na sile" tlokow pomoglo, teraz chodza tak jak powinny. Za tydzien go odpalam wiec bede mogl powiedziec wiecej. Martwie sie jedynie o to ze tloki ruszyly ale jeszcze pierscienie moga byc zastane w tlokach. Okaze sie. Tydzien przed rozbiorka zalalem go nafta przez gniazda swiec. |
granadziarz | 27.09.2005 07:51 |
Skąd: Pruszcz Gdański Od: 2004-02-24 Postów: 441 | jest to realne, trzeba odkręcić świece, nalać nafty oświetleniowej do cylindrów i czekać aż przepłynie. Najlepiej zrobić to parę razy. Po tym oczywiście wymienić olej, bo będzie rocieńczony naftą. Co do wilgoci, to jak samochód stoi, to nie ma wentylacji takiej jak w czasie jazdy, tylko tyle co sobie nadwozie oddycha przy zmianach temperatury, do tego dochodzi kondensacja pary wodnej przy wspomnianych zmianach temperatur i masz gotowy zapach stęchlizny. Jeszcze jedno, co do zastania motoru - bywa, że się oderwie kupa nagaru od głowicy, szczególnie w cylindrze, który ma otwarty zawór - wilgoć po żeliwie wlezie pod nagar i go oderwie. Wtedy masz problem, bo tłok oprze się o głowicę za pośrednictwem tej kupy luźnego nagaru. Miałem taki przypadek w 2,0 V6. Na szczęście skończyło się na solidnym przemuchaniu cylindra sprężonym powietrzem przez otwór od świecy przy otwatrym zaworze wydechowym. |
Andrzej | 30.09.2005 18:37 |
Skąd: Poznań Od: 2004-02-07 Postów: 53 | Jest jeszcze jedna opcja - to jest topielec - one lubią tak śmierdzieć 8) a silniki w takich też zbyt chętnia nie pracują :) Gdybyś miał możliwość - sprawdź czy nie jest popowodziowa tzn. z którego rejonu nimiec grania pochodzi i czy nie było tam powodzi. Granady Mk1 wszystkie są bezcenne :D a tak poważnie to wszystko zależy od twoich zasobów i planów co do niej, części są droższe i mniej dostępne niż do Tauniego - ja za moją wybuliłem 100% :!: więcej niż ty, przez rok wsadziłem w nią więcej niż drugie :!: :!: tyle, a doprowadziłem do ładu dopiero silnik, część podwozia i kilka detali nadwozia :cry: |
Maciek_vel.Beddie | 30.09.2005 23:00 |
| ja bym brał na pewno:] nawet jesli ten 2.3 to padaka to spylisz mi go albo sam blok a całe działąjace 2.3 to kwestia ok 200-300 zeta tak mi się wydaje przynajmniej;) pozdro:] |
[odpowiedz] |
|