Forum

[Szukaj na forum]

Klubowe
Index >> Ogólne >> Ten Pierwszy Raz
[odpowiedz]
[1]
Ten Pierwszy Raz
AutorWiadomość
ravic08.11.2005 12:01

Skąd: Krosno
Od: 2005-06-27
Postów: 193
Zgodnie z zyczeniem jetiego otwieram nowego posta:P.

Ja pamietam jak jechalem po mojego tauniaka na drugi koniec polski pod poznan.
Cala noc pociagiem, przesiadki, zero snu, pozniej jeszcze bladzenie po stanowiskach pks, sobie myslalem ze nie ma sensu sie tak meczyc, no i dojechalem, czekalem na kolesia na przystanku i juz mialem dosc....czekam czekam....az nagle slychac w oddali charakterystyczny dzwiek V-ki...no jak zobaczylem co jedzie to az mi milo sie zrobilo....Koles przyjechal po mnie taunusem hehe....
Pozniej ogladanie, sluchanie i takie tam, po szczegolowych pytaniach sprzedajacego co dalej z taunim bedzie, ugadalismy sie na cene, dorzucil jeszcze troche paliwka i gazu( byla instalacja wtedy jeszcze) no i w droge.....normalnie ...az milo. Chyba ze 600km mialem do domu ale jak dojechalem to mi szkoda bylo ze jush jestem.
A i pamietam co matka mowila zanim go kupilem:" ze na co mi grata, ze moge se cos sprowadzic i takie tam", a jak zobaczyla to jeden tekst "Ladny jest" sie zdziwila az...



no...ja tak sobie mysle ze mozna by jakis temacik zapodac " jak bylo z pierwszym taunim" hehhe


ps: I tak kocham moje go tauniaka tzw: "Never Ending Story".."P
Kuki.vel.KrZaK08.11.2005 19:11

Skąd: Katowice
Od: 2004-03-14
Postów: 963
heh ja po długim czasie poszukiwań i wielu ogladanych samochodach ,zarówno taunusów jak i capri , wreszcie trafiłem na tego , stał stosunkowo niedaleko , cena sympatyczna , opis samochodu przez telefon tez sympatyczny.. no to jedziemy.. a co zastałem na miejscu?!... pierwszy raz sie zdazyło ,ze opis samochodu przez telefon sie zgadzał co do jego faktycznego stanu! ,a pzoatym jakos tak sie usmiechał do mnie ,no to co miałem zrobic ? nie kupic ? :) a pierwsza jazda wreszcei własnym taunusem jest niesamowita , nigdy niezapomne tego uczucia i miny znajomych jak go peirwszy raz zobaczyli :)
amator08.11.2005 21:42
Administrator

Skąd: Pruszków
Od: 2003-10-29
WWW
Postów: 3556
Mialem kupic swoje pierwsze auto ...
Niewiedzialem co wybrac, wiec skupilem sie na tym, co mi sie podoba i mnie stac.
I padlo na dziobaka 2d. Z ogloszenia pociagiem pojechalismy z Gosia po jednego ... ale to byla droga - ledwie zyjaca - porazka.

Potem uparlem sie na II-ke ....
I wlasciwie z opisu tak wynikalo. Na miejscu okazalo sie, ze jest nieco inaczej :wink: Przestrzegal mnie ojciec, kumpel, diagnosta na stacji, znajomy mechanik ... ale nic to nie dalo :wink:

Tak sie stalem posiadaczem zupelnie innej fury niz chcialem, na dodatek w stanie ogolnie tragicznym.

Ale nigdy nie zapomnie, jak pierwszy raz siedzielismy z Gosia caly wieczor w Naszym Fordzie - z lokciami "na zewnatrz"- sluchajac trzeszczacego radia :lol: palac szlugi i popijajac browarek i pojecia nie mielismy, ze maly ogolny lifting, ktory nas czeka :wink: bedzie trwal nieprzerwanie do dzis dnia ....
filip11.11.2005 01:15

Skąd: Wawa/STC
Od: 2004-07-08
Postów: 141
u mnie było tak:
Jeździłem sobie szczęśliwy i przekonany o fajności tego auta nubirą (2.0 CDX 130 kucy, klimka, elektryczne szybki itd, itp), aż do momentu gdy wpadłem na drzewko!!! To co z niej zostało sprzedałem na części za parę zeta i zostałem bez fury. Potrzebowałem czegoś taniego na szybko i zacząłem się rozglądać, a tu tauni znalazł mnie sam. Spotkałem kumpla, który zawsze jeździł starymi autami i poprosił mnie abym pojechał z nim do warsztatu odebrać auto z naprawy. Wsiedliśmy do jego nowej/starej BMW 635 CSI i pojechali. Po drodze okazało się, że to nowy nabytek, a kolega chce sprzedać stary i trochę go reperuje przed handlem. Na miejscu okazało się że autko gotowe, a dodatkowo, że to TAUNUS. Wracaliśmy więc już na dwie fury (ja taunim), no i tak mi już zostało! Kupiłem taunuska od kumpla i śmigam do dziś, a to już prawie 3 lata. Jak się trochę odkułem to miałem zmienić auto na coś nowszego, ale tak go polubiłem, że nie mogłem go sprzedać. Stwierdziłem więc, że kasę na nowe auto przeznaczę na extra odpicowanie tauniego, co właśnie robię...

[odpowiedz]
[1]