Skąd: Czeladź Od: 2005-04-08 Postów: 77 | to ja mam naprawde zarąbistą historyjke. Otóż mój kolega posiada od niedawna taunusika III który wymaga troche roboty to znaczy biegi wybija i się bardzo dławi silniczek i chłodnica jest zrąbana. Ale on się tym nie przejmuje bo jest mechanikiem :). I otóż w pewien piękny dzień idzie do swojego pięknego taunusika i to co widzi tauniego niema. dzwoni domnie żebym przyjechał i poszukał z nim go, bo mówi że daleko nie mogli zajechać bo raczej niechciał on odpalać. A tu po godzinnych poszukiwaniach znaleźliśmy go jakieś 20km od miejsca gdzie stał. I co się okazało że otóż ci kolesie co go ukradli naprawili mu przy okazji stacyjke :).
Ale stresa miał takiego bo zapłacił za niego aż 250zł od jakiegoś dziadka
|