Klubowe |
Index >> Ogólne >> Dziobak i co dalej? |
[odpowiedz] |
|
Dziobak i co dalej? |
Autor | Wiadomość |
Pająk | 02.05.2006 13:48 |
| no tak jak nikt nie chciał to był a jak ktoś się zainteresował to już nie ma, do dupy. |
radzieckii | 02.05.2006 18:21 |
Skąd: Warszawa Od: 2005-09-19 Postów: 564 | A tak się z Amatorem czailiśmy. Gdzie dwóch się bije.... |
karrol | 02.05.2006 21:19 |
Skąd: Białystok - Warszawa Od: 2004-02-10 Postów: 60 | za 300 zł poszedł :D |
maroo | 02.05.2006 22:57 |
Skąd: Kraków Od: 2005-01-17 Postów: 110 | o fuck :lol: Przecież to za darmo.Dyra ty szczęściarzu :D |
karrol | 03.05.2006 09:08 |
Skąd: Białystok - Warszawa Od: 2004-02-10 Postów: 60 | Normalnie interes stulecia :) Kumpel kupił go za 600, przyciągną do Warszawy i sprzedał za 300 :)) |
dyra | 03.05.2006 22:29 |
| bedzie zyl... |
monika | 05.05.2006 02:33 |
no Dyra.. jak on znalazl sie w Twoich rekach.. to stwierdzenie "bedzie zyl" to chyba zdecydowanie za malo powiedziane;) | |
Maciek_vel.Beddie | 05.05.2006 17:09 |
| nadchodzi czas zywych trupów :D |
Gość | no niepowaznie jestescie chyba!!!! toz tam sie pewnie jeszcze w tej kupie zlomu znajdzie masa potrzebnych czesci. sam bym conieco wyciagnal z niego a reszte mozecie nawet spalic na stosie:D gdzie jest właściciel?! moj nr 507-081-377 albo mail mocart13@wp.pl czekam na kontakt - myślę że da sie jeszcze z niego cośodratować. ps. nie weim czy jestescie swiadomi ale niektore czesci do dziobaka nie sa najatwiejsze do odnalezienia!! pozdrawiam taunosomaniakow Tomek:) |
Gość | nie widziałeś go ... kupił go Dyra ... zapewne właśnie na organy. |
Daro | 08.08.2006 15:41 |
Skąd: Mielec Od: 2006-07-15 Postów: 10 | [quote:1058beda36="karrol"]Mieliśmy jeszcze pomysł zeby go rozpędzić wyskoczyć i walnąć o ścianę, albo zrobić skocznie zablokować pedał gazu i kiere, ale doszliśmy do wniosku ze i tak zjedzie z kursu bo ma straszne luzy na kierownicy :)) a błotnik to jeden jest w zapasie jak by ktoś chciał :)) Szyb kilka jest ok :))[/quote:1058beda36] Chory pomysl... |
amator | 08.08.2006 18:05 |
Administrator
| Daro ... :lol: ... nie bierz tego tak powaznie ... Karrol lubi sobie pozartowac .... hihihi Swoja droga jakbys stal przy tym dziobie, jak na ten przyklad ja z Radzieckim to nie takie "genialne" pomysly przychodzily by Ci do glowy :lol: hlehlehle Mocart .... no z ta MASA potrzebnych czesci to bym dyskutowal w tym przypadku ... ale nie martw sie ... u nas nic sie nie marnuje :lol: |
Daro | 08.08.2006 20:30 |
Skąd: Mielec Od: 2006-07-15 Postów: 10 | To tak jakby po smierci ktos wasza glowa gral w kosza... ot tak dla zabawy. Po smierci studenci medycyny ucza sie na nim (ciele) anatomi, ale to przynajmniej ma jakis sens. Byc moze wasz samochod nie nadaje sie do niczego, ale watpie ze chcialbym go rozbojac o sciane albo budowac hopki. Nie szkoda byloby mi fiata 126p (tak mysle). Ten ford przejechal juz swoje i wg mnie nalezy mu sie szacunek. Nie wiem jak wy ale ja bardzo przywiazuje sie do posiadanych przedmiotow-nawet tych ktore posiadam od niedawna. Gratuluje dla nowego nabywcy i niech podaruje mu druga mlodosc. |
amator | 08.08.2006 20:59 |
Administrator
| widzisz ... klikam nie bierz na powaznie ... a Ty swoje. To co nas laczy tutaj, czy na Capri.pl ... to wlasnie ratowanie zycia takim struclom. Poswiecamy im mase czasu, kupe kasy i nerwow, wlasnie po to aby dac im nowe zycie. Zeby czasem po kilku miesiacach, a niezadko po latach wyjsc z garazu, odpalic silnik i pognac ... przed siebie. Jezeli pomyslales sobie, ze moglibysmy dla zabawy zniszczyc jakiegos staruszka ... to oznacza ze poprostu nas nie znasz ... i nie zrozumiales ze czasem zartujemy w niewybredny sposob ... nie majac nic zlego na mysli. Wlasnie nasz wspolny "problem" polega na zbyt emocjonalnym traktowaniu "rzeczy", przez co dzialamy wbrew zdrowemu rozsadkowi. |
Gość | a tam zdrowy rozsadek. przecie one sa sliczne. fiata punto bym tak nie ratowal:D pozdro |
[odpowiedz] |
|