Forum

[Szukaj na forum]

Klubowe
Index >> Ogólne >> Powitanko.
[odpowiedz]
[1]
Powitanko.
AutorWiadomość
GośćWitam.

W piątek zakupiłem Taunusa 1 w wersji Sedan. Trochę kręciłem nosem, że to nie V6, ale jestem bardzo miło zaskoczony pracą tego silnika. Na czwórce jeszcze dynamicznie przyspiesza, mimo iż to "jedynie" 2L R4 (skrzynia jest 5ciobiegowa od Sierry). Jako że brak mu tłumika jednego, bardzo przyjemnie mróczy na wolnych, jak trzeba, to ryknie, a najbardziej podoba mi się ten bulgot charkoczący przy zmianie biegów, ujmowaniu gazu, chamowaniu silnikiem. Dla mnie ten wóz jest po prostu niesamowity, aż by się chiało powiedzieć - spełnienie marzeń. Nie ma żadnej elektroniki, pracę motoru, zawieszenia, budy - to się wszystko czuje, auto jest w jakiś sposób "żywe".
I ma kopa. Nie szalałem zbytnio, bo w końcu to kilka dni, ot tyle, aby najpierw przetestować, czy to nie mina jakaś, co ładnie się prezentuje, a przy 100wie wszystko poodpada, i wczoraj, kiedy mnie pewne dwa bufony usiłowawały nad wyraz skutecznie zirytować. Najpierw jeden w oszpachlowanym spojerami gówienku z przednim napędem chciał się ścigać, potem jakis bufon w SUVie darł ryja, że na złom, nie na ulice. Okazało się, że ów Ford starszy odemnie też się zirytować potrafi, bo spalił ni z tąd ni zowąd lacza. Byłem zdziwiony, i szczerze mówiąc, nieco przerażony jego porywczością
Niesamowite jest dla mnie to, że aby auto powoli się toczyło, nie trzeba nawet tykać pedału gazu. Gaz reaguje niezwykle czule, po jeżdzie maluchami i poldolotami wciąż muszę panować nad odruchem przegazowywania i czasem obrotomież bez potrzeby pójdzie w górę.
Kolor to czerwone Ferrari, chromów też jest trochę w dobrym stanie, więc autentyczną przyjemnośc dają spojrzenia i uwagi postronnych. Jeden pan na stacji koniecznie chciał kupić odemnie tego "Mustanga", jakaś blachara koniecznie chciała jechać na skałki (wogóle jej nie znałem), a wczoraj kilku pijanych dresów stało z pół godziny i wyrzucało z siebie potoki radochy i zachwyty, czego nie będę raczej cytować. Jeden to nawet chyba chciał klękać przed nim. Aaaa, i najlepsze - pod Galerią Kraków, trójka żuli jakichś straszliwych na przejściu zbierała na jabole, na widok Tauna zamarli, jeden przyłożył prawą pierść do serca, zasalutował po rzymsku i ryknął "szacunek zioooom!". Zamórowało mnie.
Tak więc cholernie się cieszę z zakupu, poztrawiam wszystkich Fordziaży i Fordziarki, do zobaczenia na asfalcie.
Maciek_vel.Beddie11.10.2006 15:46

Skąd: Kraków
Od: 2005-02-10
WWW
Postów: 671
Kolejny dziobaczek w Krakowie :D Czy przypadkiem nie mieszkasz gdzieś w rejonie kazimierza?:> Bo ostatnio jak gadałem z włąscicielem białego dziobaka z ul.Meiselsa to mówił, że w okolicy jest jeszcze od niedawna kolejny dziobak :] Miłoby było, gdybyś się zalogoował na forum i wrzucił tutaj jakieś fotki auta, a jeszcze milej byłoby, gdybyś wpadł na jakieś spotkanko :] Moje gg to 1618988 - napisz to będe Cię informował co gdzie i kiedy, bo połowa takich informacji nie pojawia się w necie ;)
Pozdrawiam ;]
GośćTen z Kazimierza to Coupe Ghia czerwony, w takim trochę rozlazłym stanie, mój to sedan. Nie mieszkam na Kazku, ale się ostatnio woziłem dumnie po mieście, więc może mnie widział.
Jak to zwykle bywa, w warsztacie okazało się że hm...nie wszystko da się wyczacić przy oględzinach :evil: . Ale części już płyną, spotkania od przyszłego tygodnia jak najbardziej.
Maciek_vel.Beddie12.10.2006 21:34

Skąd: Kraków
Od: 2005-02-10
WWW
Postów: 671
Coupe GXL/GT jest mi dobrze znany, ma 2.8i pod maską i z tego co wiem na zime idzie do blachy ;) właściciel nie udziela sięw necie, ale na zlotach przeważnie się pojawia :] Ten Twój był kupiony z Krakowa czy z poza miasta? Jak z Krakowa to kojarze auto, wiele razy go widziałem, ale nigdy nie udało mi się go dopaść;]
GośćNie, nie z Krakowa, nic tu nie mogłem znależć.

Ma 2,8i? Oj, to muszę z nim pogadać:).

[odpowiedz]
[1]