Forum

[Szukaj na forum]

Technika
Index >> Garaż >> nr budy, ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie :)
[odpowiedz]
<< < 1 [2]
nr budy, ktokolwiek widzial, ktokolwiek wie :)
AutorWiadomość
GingerBread22.01.2004 13:38

Skąd: Gorzow Wlkp.
Od: 2003-10-29
Postów: 45
witam,

a moze sie ktos pochwalic jak wyglada takie nabijanie numerow legalnie, tzn jak wysoko sie cenia, czy sa jakies problemy podczas calej operacji itop ?? :)


pozdrawiam
Student23.01.2004 10:36

Skąd: Gliwice
Od: 2003-10-29
Postów: 40
Z tymi gwiazdkami to jest tak, że folia tak mówi..choć ja na swoim gwiazdek nie widziałem .. może były ledwo widoczne... a głowę dam że numery miałem oryginalne!

pozdrawiam,

Student
GośćNie no wszystko fajnie,rozumiem nie wiecie pytacie. Tylko szkoda,że przy okazji szkolicie cały świat. Nawet nie wiecie kto to także czyta.

To już nie pierwszy raz rozmawiacie na podobne tematy.

Moim zdaniem 314ter powinieneś konkretniej zadziałać i pousuwać coś co nieco,zwłaszcza początkek wątku.

Może jestem i stary i się czepiam, może... Ale zalecam w tej dziedzinie odrobine więcej wyobraźni.
GośćTo powyżej napisał:

Aro.
Kżyho23.01.2004 13:45

Skąd: Poznań
Od: 2003-10-28
WWW
Postów: 105
[quote:f1a62c07d5="Anonymous"]Nie no wszystko fajnie,rozumiem nie wiecie pytacie. Tylko szkoda,że przy okazji szkolicie cały świat. Nawet nie wiecie kto to także czyta.

To już nie pierwszy raz rozmawiacie na podobne tematy.

Moim zdaniem 314ter powinieneś konkretniej zadziałać i pousuwać coś co nieco,zwłaszcza początkek wątku.

Może jestem i stary i się czepiam, może... Ale zalecam w tej dziedzinie odrobine więcej wyobraźni.[/quote:f1a62c07d5]

W sumie cos w tym racji jest... ;)
GingerBread24.01.2004 22:06

Skąd: Gorzow Wlkp.
Od: 2003-10-29
Postów: 45
witam,

hehe...i kto tutaj mysli o "nietycznych przerobkach" ;)

moj problem polega glownie na wyciagnieciu jakichkolwiek informacji na temat mojego Taunusika...coz samochod ma 25 lat i nie jednego wlasciciela...

nie wydaje mi sie tez zeby kogos w Polsce obchodzilo ze jakis "maly czlowieczek" kupil sobie weterana szos, ktory wart jest z 1000 zl i to glownie dzieki instalacji gazowej ;) i staral sie mnie dorwac za jakies nazwijmy to "podejrzane" zapytania o numery nadwozia i takie tam inne pierdoly...w koncu i tak tych numerow juz na prawde nie widac, bo je korniki zjadly razem z innymi kawalkami podlogi ;)

i czego tutaj sie tak na prawde obawiac... 8)

P.S. miedzy przebijaniem numerow a nabijaniem nowych jest duuuuza roznica :)

pozdrawiam

[odpowiedz]
<< < 1 [2]