zamierzam na jesień go rozebrać i zająć się blachami. Dla wielbicieli oryginałów smutna wiadomość, oryginały z niego nie będzie. Zamierzam zrealizować swoją wizję clasyka w klimacie ratrod-owym, więc czarny mat i takie tam.
Laka pewnie by spalił, bo jak przycisnę gaz to mieli bez większych problemów, nawet na asfalcie i to suchym:p ale nie katuję go, nie czas i miejsce, ażeby katować swoją gablotę, jak skończę blachę to zobaczę co siedzi w silniku, poprawię conieco (bo zapewne będzie trzeba) i wtedy... ale palenie laka samo w sobie jest słabe:P